Liderzy pod brzegami Brazylii

0211/10

Prowadzący w rankingu Brad Van Liew (Le Pingouin) oraz Zbigniew „Gutek” Gutkowski (Operon Racing) płyną obecnie na wysokości brazylijskiego Salwadoru.

Wkrótce jednak będą musieli wyraźnie skręcić w lewo i płynąć w stronę Afryki, gdzie przejdą przez strefę zmiennych układów atmosferycznych w okolicach wyspy Św. Heleny. Wszystko po to, by jak najszybszą drogą dotrzeć do oddalonej o około 3 000 Mm mety w Cape Town.

Odległość dzieląca liderów wynosi obecnie około 150 mil morskich. W najbliższych dniach decydujące znaczenie będzie miała taktyka i optymalne wykorzystanie skomplikowanej sytuacji pogodowej. Przygotowujemy się na duże zmiany.

Żegluga w pasacie pozwala obu liderom na odrobinę odpoczynku po wyczerpującym i wymagającym ciągłej uwagi przejściu w okolicach równika.

„Wcześniej nie można było dużo spać, bo warunki się często zmieniały, teraz są ustabilizowane więc można na dłużej się położyć, tak na 3–4 godziny, choć oczywiście z włączonymi wszystkimi alarmami, ale póki co u mnie alarmy jeszcze się nie uruchamiały. Można bez stresu leżeć, oczywiście o ile się ufa urządzeniom elektronicznym. (...) Sprzątam z pokładu ryby latające, żadnych delfinów nie widziałem już dawno. Nie było też wielorybów, na szczęście, bo tego spotkania bym sobie nie życzył. Jestem wciąż zaskoczony, że moja prowizoryczna naprawa hydrogeneratora działa – to niesamowite urządzenie, naprawdę z kosmosu. Mogę mieć włączoną non-stop całą elektronikę i nawet lodówkę, a chłodna woda to prawdziwy rarytas”– relacjonuje Gutek.