Mocowanie bukszprytu

1305/11
fot. Milka Jung

Najważniejsze prace na OPERONIE zostały już wykonane.

Rozkręcono całe urządzenie sterowe znajdujące się pod pokładem, czyli kwadranty, przedłużacze, sterociągi. Sprawdzono wszystkie połączenia, a śruby przesmarowano, skręcono ponownie i zabezpieczono. Jak wyjaśnia Maciek „Świstak” Marczewski, konieczne było ponowne skalibrowanie pozycji zero dla obydwu płetw sterowych, jak również dla elektroniki pokładowej. Wymienione zostały zabezpieczenia poduszek silnika, sprawdzone i dopełnione płyny silnikowe oraz olej w przekładni. W przedziale nawigacyjnym i silnikowym konieczna okazała się wymiana węży od pomp zęzowych. Ale najważniejsze, że mamy już nowy, tym razem aluminiowy bukszpryt! Tworzywo z jakiego jest zrobiony daje gwarancję, że wytrzyma on trudne warunki ostatniego etapu i nie przysporzy Gutkowi już więcej zmartwień.

Jeszcze tylko mast head unit (potocznie zwany wiatromierzem), sprawdzenie wszystkich lin, okuć, połączeń, części stałych i ruchomych na maszcie, drobne prace przy żaglach i OPERON RACING będzie gotowy do drogi. Wczoraj  zostały skontrolowane systemy transmisji danych, teraz pora na "safety check", czyli sprawdzenie sytemu odpowiedzialnego za bezpieczeństwo na jachcie.
Dzisiaj również OPERON płynie do drugiej mariny, na Sea Festival.

Pozostało jeszcze trochę pracy, ale jak zapewnia ekipa techniczna – „Jeśli dziś wszystko dobrze pójdzie, to zostanie tylko sprzątanie i w drogę!”.