Ekipa Gutka już czeka na niego w Wellington

1301/11

Wszyscy z niecierpliwością oczekują na finał tej emocjonującej końcówki drugiego etapu regat.

Gutek na jachcie OPERON RACING jako jedyny postanowił dopłynąć do Wellington od strony południowej – Brad i Derek płyną od północy. "Na Morzu Tasmana dzieją się rzeczy dziwne, płynąłem tamtędy w poprzednim rejsie dookoła świata i nie było łatwo. Zdejmujesz refy i przychodzi szkwał 50 węzłów, czego nie można wyczytać z map pogody, bo to lokalny wiatr spowodowany termiką i ukształtowaniem terenu" – mówi Gutkowski, znajdujący się dziś w odległości 748 Mm od celu.

Dyrektor regat David Adams tak komentuje tę decyzję zawodnika: "Droga od południa wygląda dobrze, z wiatrem od 15 do 20 węzłów z południowego zachodu. Idealne warunki żeglarskie. Ale do niedzieli wszystko może się zmienić. Ze strony Gutka to śmiały ruch – rzuca na stół wszystkie karty. Zawodnicy są od miesiąca na morzu, naprawdę zmęczeni, co nie pozostaje bez wpływu na proces podejmowania decyzji. Zapowiada się naprawdę bardzo ciekawa końcówka drugiego etapu."

Dzisiaj do Nowej Zelandii dotarła ekipa Gutka – z jego żoną Elizą na czele. Po miesiącu przerwy znów będą mogli się zobaczyć.

Mieszkańcy Wellington również oczekują na żeglarzy i są dumni, że ich miasto będzie gościć wszystkich uczestników regat VELUX 5 OCEANS.  

 

Zobacz latarnię w Wellington