Hobbity, elfy i dinozaury

2701/11

Gutek wybrał się dziś z rodziną na poszukiwanie śladów Władcy Pierścieni.

Swoją podróż rozpoczęli od wzgórza Mount Victoria. Rozciąga się z niego przepiękny widok na Wellington i całą okolicę. To właśnie to miejsce zostało wybrane przez Petera Jacksona, reżysera Władcy Pierścieni, na jedno z pierwszych ujęć Drużyny Pierścienia. Tutaj Frodo i pozostali hobbici po raz pierwszy zobaczyli Upiory Pierścienia.

Rodzina Gutkowskich podczas swej wyprawy korzystała z przewodnika Nathana – aktora,  który występował w filmie w roli elfa. Dzięki temu o wiele łatwiej można było odnaleźć okolice, które tworzyły scenografię tego filmu.

Kolejnym punktem wycieczki była Weta, miejsce, w którym „dogrywano” wszystkie sceny z efektami specjalnymi. Tutaj powstawały również zdjęcia do takich filmów jak King Kong, Avatar, Lovely Bones czy Narnia.

Przemieszczając się 100 km na północ Gutek, Eliza i Zuza trafili do krainy elfów – Rivendell. To magiczne miejsce z pierwszej części trylogii powstało w Parku Narodowym Kaitoke.

Drzewa w Nowej Zelandii rosną w bardzo szybkim tempie. To, co w czasie nagrywania pierwszej części filmu nazywano zaledwie krzaczkiem, dziś tworzy już wielkie zarośla. „To chyba jedyne miejsce na świecie, w którym można nakręcić taki film jak Władca Pierścieni. Przenieśliśmy się dosłownie do innej epoki. Spacerując, zupełnie nie widzieliśmy czubków drzew, a rosnące tam paprocie są wielkości 4–5 m! Coś niesamowitego. Czułam się jak w minionych czasach i z niepokojem oglądałam się za siebie w poszukiwaniu przedpotopowych gadów. Nic dziwnego, że to tutaj nagrywa się także tło do filmów o dinozaurach” – opowiada Eliza.


Z niecierpliwością czekamy na kolejne relacje z bajkowych podróży.

Czy elf ze zdjęcia kogoś Wam przypomina?